Zakończyłem grę. Zakończyłem, bo zabrakło honoru, ogłady i pewnych zasad. Najpierw był sojusz BadC, było super, był rozwój, współpraca i wspaniali gracze. Do dzisiaj mam kontakt z niektórym z nich. Mimo, że z sojuszu odszedłem dawno, pomagaliśmy sobie i było OK. Po zmianie „zarządu” w sojuszu pojawił się chaos, brak koordynacji. Gracze z multikontami zaczęli zbierać punkty w rankingach, zaczęli robić „karierę” za wszelką cenę. Wszyscy zapomnieli, że powinni kierować się dobrem sojuszu. Nowy przywódca – Cammora – zaczął grę na kilka frontów. Pomoc miała nadejść z sojuszu D-A… ale okazało się że „wielki” Cammora kombinował fuzję… jednak wizja utraty stołka spowodowała wojnę pomiędzy BadC i D-A… Wilk chciał przechytrzyć lisa (Cammora kontra Anc). Wojna była zła, zemsta Cammory i Dendiego wzięła górę. Przegrałem. Nie miałem szans. Odszedłem z BadC bo Cammora sobie tego zażyczył, potem nazwał mnie zdrajcą. D-A okazało się podobne – funta kłaków warte. Ambicje Anca, punkty w rankingach… jak w polityce – dobra reklama i nic więcej.
Teraz z BadC uciekają gracze. Cammora – bez krzty honoru i zasad kombinuje z każdym i wszędzie, mataczy, kłamie, atakuje sojuszników. Punkty, punkty, punkty… kariera, kariera, kariera… Tomaszu – to tylko gra!Tomasz – wiaderko zimnej wody na głowę, wtedy pomyśl o sobie, o sojuszu, o zasadach i honorze.
W tym miejscu dziękuję wszystkim Wspaniałym za wspólną grę. Wydro – jesteś wielka! Z zasadami, z honorem, z wielkim sercem. Kolka to kolejna super osoba – uciekaj od Cammory, miej własne zasady i honor dyplomaty, bo przez przywódce Twój honor może mieć plamy. Byli też inni, których nie wymieniam – zapaleni gracze, ludzie którzy chcieli się bawić. Bawić! Nie walczyć, straszyć, kłamać…
Ikariam – to tylko gra.
Świetne podsumowanie Cammory. Widze że nie tylko ja mam zdanie o nim, że to człowiek bez honoru. Niby zgrywał przyjaciela a jak doszło co do czego to pokazał swoją prawdziwą twarz.
Przez takich ludzi jak on coraz wiecej ludzi odchodzi z tej gry. To przykre ale prawdziwe. Każdy chce się dobrze bawić ale towarzystwo trochę wybrakowane.
Pozdrawiam.