Decyzja została podjęta – zmiana hostingu spowoduje na pewno jakieś problemy, w cholerę pracy… w zamian za to pełna niezależność i przy okazji więcej problemów 🙂
Ale jak to się mówi – coś za coś… Bez ograniczeń transferu, bez ograniczeń miejsca na dysku… Pełna swoboda.
Konkurs – jak nazwać serwer? Ja stawiam na „polaczek”…