20… 30… 40… i było fajnie

Wczoraj dzień imprezowy – kolacja w Bengali, impreza w Steps… Szefowa super, towarzystwo super, muzyka super, jeszcze dzwoni mi w uszach. Wcale nie musi być Fuse czy Chicago żeby dobrze się bawić! A najważniejsze jest to, że tam nie było Polaków… i polaczków również. Dla nich jest White Eagle czyli syf w polskim wydaniu 🙂

Magiczne liczby na dziś – 19/4