Małe „duże” zmiany…

Nowe serce WordPress’a, nowy motyw czyli zmiana grafiki… Miało być prosto, więc będzie biało… Jak się komuś nie podoba, zawsze może iśc na spacer zmiast czytać/oglądać mojego bloga. Trochę zmian na koniec roku… żeby kolejny był bardziej twórczy. Będzie… 🙂

Jankowski, ale czy ksiądz?

W poniedziałek zmarł ks. Jankowski. Swego czasu wielki człowiek. Solidarność, upadek komunizmu… kilka innych wielkich haseł. Dla mnie, osoby 35letniej, która zna kawałek historii po upadku komunizmu to również bufon. Antysemita. Całkowity „nie ksiądz”…  Żeby nie powiedzieć błazen w szatach, łańcuchach, z medalami… jedynie bez korony… i bez pokory… Tutaj link do zdjęcia… gdy ksiądz …

Więcej

Kaczki odleciały do ciepłych krajów…

i chwała Polakom za mądry wybór. Aczkolwiek prawie połowa glosowała na Kaczyńskiego, co osobiście uważam za klęskę, wstyd i… Oby Komorowski byl trafnym wyborem… bo na pewno jest… będzie lepszy od Kaczyńskiego… Jednego i drugiego… Bo jeden nic nie zrobił, nie licząc wstydu… a drugi tylko obiecywał i żerował na śmierci brata… Co za kraj… …

Więcej

Na rozdrożu…

W lewo? W prawo? Do przodu? Gdzie iść? Chyba zawrócę… kilka kroków… może więcej. Takie decyzje zawsze są trudne… Nie wiem… Zapytam? Ucieknę?

Clent Hills…

Nieoczekiwany spacer. Las, wzgórza, cisza… mało ludzi i Polaków wcale. Nie wiedziałem że takie „coś” mam tak blisko domu.

Młody gniewny… i Joszko Broda…

No i jestem w szoku. Tak naprawdę mało może mnie zaskoczyć. A ostatnio zaskoczyło wiele… Ale Joszko Broda? Ten Joszko? No nie mogę… Samolot się rozbił. Wszyscy piszą o bohaterach. Szukam w mediach i nijak bohaterów znaleźć nie mogę. Wawel? Matko Boska, widzisz i gromami nie ciskasz… Mam nadzieję że to coś zmieni na lepsze. …

Więcej

Baba z wozu…

…koniom lżej! Czy aby na pewno? Mam nadzieję że tak. Weekend przede mną. Ciężki weekend. Zakupy, coś, za czym nie przepadam 🙂 4 dni… Wiatr wieje. Huragan zbliża się. Uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy… cieszę się z Polski… cieszę się!

17… 17…

Kto wie, to wie, a kto nie wie, to trudno. Powoli, powoli przygotowania czas zacząć… A w sobotę żegnamy Claire… Nie, nie umarła, wyjeżdża sobie i już.

21 dni…

Magiczna cyfra na dzisiaj to 21. W zasadzie można by powiedzieć również że 3… w innej jednostce miary 😉 Zakupy. Plany. Inne cuda… A aniołki fruwają, trawa rośnie… Chciałbym też powiedzieć że wieje wiatr… ale nie wieje. Gdzie jesteś wietrze?

Nowe pomysły…

…rodzą się w nocy. Spokój. Cisza… za dużo tego… trzeba działać, prowokować, wzbudzać emocje… Właśnie w takich sytuacjach ludzie pokazują swoje oblicza. Jakże inne… Już niedługo będzie się działo 🙂 Polska zbliża się wielkimi krokami… urodziny, podwójne zresztą, święta… Zmiany… czy dalej chcę pracować z rasistami? Ludźmi bez wykształcenia? Burakami z angielskiej prowincji… Marzec…

Ararat… nabiera realnych kształtów…

„Ararat czy to nie pagurek na którym Noe kajakiem wylądował” – tak napisał do mnie dawny kolega, gdy zapytałem go o Ararat… Tak, chodzi o ten pagurek właśnie. Nie aż tak wysoki, nie aż tak daleko… Szanse rosną, plany się konkretyzują… Zobaczymy… Więcej w swoim czasie. Ararat…

Problemy z komentarzami…

Nowa wersja? Filtry antyspamowe…? Nie mam pojęcia, co spowodowało problemy z dodawaniem komentarzy; nie mam też czasu na sprawdzenie tego błędu. Zajmę się tym w piątek wieczorem, może w sobotę. Przy okazji nadrobię zaległości w pisaniu, w zdjęciach… i pojawi się trochę zmian na Facebook’u, NK… Życie pędzi do przodu, kiedy żyję to je zmieniam…

Spam opanowany…

Jak ja nie cierpię spamu… tak, tak, w portalach opartych na silniku WordPress spam również się pojawia, i to wcale nierzadko. Koniec spamu – od wczoraj nowa wersja WP – 2.9.1, zabezpieczenia antyspamowe i kilka innych „tajnych” wodotrysków.

Wielka góra…

Ogromna. Nie lodowa, zwykła… Wysoka. Niezdobyta. Kusi… przyciąga i odstrasza… jak owoc zakazany. Podnieca… Ale czy warto zdobywać górę, jeżeli wiem jaki zobaczę z niej widok? Przyszłość… Coś szepce w trawie… myszy uciekają…

Birmingham nocą…

Posylwestrowa noc, cisza, brak ludzi… Na ulicach szczury, piękne iluminacje… i ja przemykający i pstrykający. W tym roku mam nadzieję że moja dawna pasja – fotografia – ożyje we mnie i w konsekwencji pojawią się zdjęcia… Przepraszam za jakość… ale tym razem to nie był mój sprzęt 🙂