Co ma taxi do samolotów?

Gdańsk. Lotnisko im. Lecha Wałesy. W miarę nowoczesne, czyste. Czasami “zakorkowane” przez pasażerów. Wszystko z pozoru wydaję się OK.

Mieszkam za granicą, często jestem pasażerem i korzystam z usług tego lotniska. Odprawam “tam” na ogół jest OK, odprawa “z powrotem” czasami jest długo i powolna, wszyscy czekają w kolejce na dworze z braku miejsca… Wychodzę do terminalu, nie zdążę odnaleźć bliskich, za to mnie znajdują inni… “A może teksóweczkę?” Tam jest postój taksówek! Oznakowany! Widoczny! Łatwo dostępny! Dlaczego taksówkarze niezrzeszeni, żeby nie nazwać ich złodziejami czy oszustami nagabują w ten sposób pasażerów? Gdzie jest policja? Gdzie jest ochrona lotniska? Gdzie jest cywilizacja? Większość lotnisk w Polsce poradziła sobie już z mafią taksówkową. Gdańsk tylko widzi problem. Lotnisko milczy. Dziennikarze piszą… a taksówkarze robią swoje.

Panowie policjanci z lotniska! Zamiast wypisywać mandaty wszystkmi i za wszystko proponuje rozgonić bandę naciągaczy “pracującą” na waszych oczach. Nie robicie z tym nic… a może robicie? Tylko nie to, co powinniście?