Gdańsk… i co dalej?

Inwestycje. Rozwój. Nowoczesność. Gdańsk… jest coraz lepiej. Coraz nowocześniej. Inaczej, ale lepiej. Nie widzi się tego mieszkając na codzień w Trójmieście, ale gdy odiwedza się to miejsce raz na jakiś czas, nie trzeba długo szukać zmian. Zmian na lepsze. Niestey, ludzie pozostają tacy jak dawniej. Wieżowcom mówimy nie, bo… są wysokie, modernizacjom dróg mówimy nie… …

Więcej

My, Polacy…

Czy to wymaga komentarza? Ja tu mieszkam. W Anglii. Od dawna. W moim mieście jest dużo Polaków. Bardzo dużo Polaków. Jacy jesteśmy? No właśnie – jacy? Najczęściej prości aż do bólu.  Cwani. Prawie każdy chciałby pracować nic nie robiąc, chciałby wszystkie możliwe zasiłki, chciałby… chciałby… wszystko oprócz pracy tak naprawdę. Buntujemy się przeciwko wszystkim zasadom, …

Więcej

Gdańsk, biskup i polityka…

Gdańsk. Moje miasto. Moje korzenie. Nowy biskup. Czy to ksiądz? Który zajmuje się polityką? Sprawami, które w żaden, nawet w najmniejszy sposób nie dotyczą jego szacownej osoby. Bardzo proszę, niech zajmuje się sprawami kurii, sprawami księży, sprawami pedofilii wśród kleru. Niech bacznie zainteresuję się sprawami Stella Maris. To jego sprawy. Jego obowiązki. Dlaczego nie mówi …

Więcej

A dziś impreza…

Z okazji wiosny… z okazji wypłaty… z okazji „bez okazji”… Grill u Claire z ferajną z pracy, a potem clubbing – wszystko co w mieście i poza miastem… Zdjęcia jutro…

Akwarium… pożegnanie

Coraz mniej mnie w PL. Zlikwidowałem akwarium. Sąsiad się cieszy, mniej problemów dla rodziców przy pielęgnacji ryb, więcej miejsca w pokoju. Czy żałuję? Tak… Przy okazji zapchałem rury w łazience/ubikacji na całe 4 dni. To chyba zemsta moich ryb… Przepraszam.

Akwarium…

Lubię to. Lubię zmieniać wodę… i robić wszystko od nowa. Wczorajsze piwo wyjątkowo nie wywołało kaca 🙂 Słońca nie ma, pochmurno… ale polski wiatr wieje, a to jest najważniejsze. Polski wiatr…

Jestem w Polsce…

I w nosie mam wszystko. Nie siadam do komputera. Nie biorę komputera. Nie ma mnie… Aparatu też nie biorę… W nosie mam i już. Relaks, to się właśnie nazywa relaks.

Nowy dzień…

W czwartek lecę do Polski. Cieszę się. Bardzo. Bo tęsknię… Trochę odpoczynku, relaksu, trochę „czegoś” innego. Anglia jest dziwna. Każdy mówi „lepszy świat”. Ale czy jest lepszy? Bez rodziny, bez przyjaciół? Z prostymi Anglikami wokół nas, z ciągle narzekającymi Polakami… Pies. Jego czas się skończył. Jest zbyt „dziki”. Mała wariatka = szkody, problemy, dodatkowa praca. …

Więcej

Polsko nadchodzę…

Jadę do PL. Lecę właściwie. Tym razem nudy nie będzie. Impreza. Sam sobie zrobię… Przyjaciele… mam takich? Coraz bardziej się przekonuję że nie za bardzo. W Anglii ewentualnie… w Polsce jedynie jest echo… gdzieś coś dudni, ale nikt nie wie gdzie. W dupie mam… W DUPIE MAM! Kto wie to wie o co chodzi, a …

Więcej

Ikariam raz jeszcze…

Zakończyłem grę. Zakończyłem, bo zabrakło honoru, ogłady i pewnych zasad. Najpierw był sojusz BadC, było super, był rozwój, współpraca i wspaniali gracze. Do dzisiaj mam kontakt z niektórym z nich. Mimo, że z sojuszu odszedłem dawno, pomagaliśmy sobie i było OK. Po zmianie „zarządu” w sojuszu pojawił się chaos, brak koordynacji. Gracze z multikontami zaczęli …

Więcej

Ikariam…

To miała być fajna zabawa. I była… do czasu pojawienia się zakompleksionych graczy. Takich, co wyładowują swoje życiowe frustracje w grze. Są zawistni, niehonorowi i maniakalnie ambitni. Dla indywidualistów polecam serial „Klan” na TVP1 🙂 Ikariam to gra online oparta na starożytności, budujemy, rozwijamy się, atakujemy i kradniemy. Zawiązujemy sojusze, podpisujemy traktaty i wreszcie – …

Więcej

Zmiany… na gorsze…

Miało być lepiej, miało być inaczej. Ale sporo znajomych napisało mi, że kolory są wściekłe… w weekend postaram się wszystko zmienić. Nie wiem jeszcze czy zmienię kolory, czy wrócę do starej szaty graficznej, czy może wymyślę coś nowego. W końcu to Wy decydujecie czy jest OK czy nie.

Zmiany…

Wielki dzień 🙂 Aktualizacja wersji silnika strony (WP 2.7 pl). Dodatkowo, z rozpędu jakby, zmiana wizualizacji strony. Niech będzie inaczej. Zawsze było czarno-biało, teraz będzie zielono-niebiesko-czarno-żółto. Zmiany są nieuniknione. Wszędzie… zawsze… bez zmian zatrzymujemy się w miejscu, czasami cofamy się. Dodatkowo pojawia się opcja komentowania niektórych moich wpisów. Chcecie – piszcie, nie chcecie – nie …

Więcej

Walentynki, czyli gówno w kształce serduszka…

Kłócimy się, bijemy… zdradzamy, plotkujemy… szukamy szczęścia na czatach, serwisach randkowych… I nagle, dzisiaj – 14 lutego wszystko jest różowe, śliczne, kochane. Marketing… karty kredytowe, czeki… zakupy online… to jest miłość? Ja dziękuję, ja wysiadam… Kochajmy się codziennie, bez wydawania kasy w jeden dzień, bez szpanu, bez pokazywania się na co nas stać. To nie …

Więcej

Zima…

Jeden stopień poniżej zera, kilka centymetrów śniegu… paraliż! Autobusy miejskie odwołane, lotnisko zamknięte, pociągi odwołane/spóźnione… szkoły zamknięte, połowa Anglików nie poszła do pracy… To nie jest zima… to jedynie trochę śniegu. Tak, dla nas – Polaków to nic nowego. Ale w UK to pierwsze takie opady śniegu od 18 lat! Trochę chce mi się śmiać. …

Więcej

Urodziny Claire…

W wielkim stylu… w wielkim mieście… w wielu pubach… czerwone dywany, VIP’y… szampan i truskawki… Happy birthday Claire 🙂 film 01 film 02 film 03

Gdzie jest Nemo?

Był. Malutki. I schował się za kamieniem… Płaszczki, rekiny i inne podwodne cuda. Było super. Super bo razem z rodzicami 🙂

A za rogiem raj…

Rodzice w Anglii. Pierwszy raz. Mam nadzieję że częściej, że więcej… że było OK. Byliśmy w raju za rogiem, tuż obok…